Wszyscy wiemy, że jaja są jednym z najzdrowszych pokarmów na świecie. Zawierają dosłownie wszystko, co jest potrzebne do życia: aminokwasy, minerały, białka, tłuszcze… Szczególnie cenne jest żółtko.

Żółtko, aby zachowało wszystkie swoje wartościowe składniki, powinniśmy jadać w stanie płynnym. Jednak nie każdy lubi gotować jaja na miękko, bo i tu wcale nie łatwo o ścięcie nie tylko białka, ale i żółtka. Kto woli jajecznicę może ją przygotować tak, że żółtka pozostaną płynne, a białka będą mocno ścięte – dokładnie tak, jak być powinno.

Jak to zrobić?

Jaja powinny być w temperaturze pokojowej. To ważne. Zanim wybijemy je na patelnię, trzeba każde z jaj rozbić i oddzielić żółtko od białka. Żółtka i białka zbieramy osobno.

Gdy patelnia jest rozgrzana z naszymi ulubionymi dodatkami (choćby boczek, zawierający kolagen, lub ulubione warzywa, a czasem tylko masło…) na rozgrzaną patelnię wylewamy same białka. Mieszamy jak zawsze i pilnujemy, żeby się nam dobrze ścięły.

Gdy białka są usmażone, zdejmujemy patelnię z ognia, chwilę czekamy i… wlewamy żółtka. Mieszamy je wraz z resztą jajecznicy. Choć jajecznica jest gorąca, brak podgrzewania spowoduje, że żółtka już się nie zetną.

Dostajemy więc jajecznicę z mocno ściętym białkiem i płynnym żółtkiem. Taka jajecznica jest kwintesencją tego, jak powinno się jeść jaja. Po prostu samo zdrowie.

Gdyby jaja były wyjęte z lodówki przed samym przygotowaniem jajecznicy żółtko mogłoby być zbyt chłodne i cała jajecznica pow wymieszaniu mogłaby nie być dostatecznie gorąca. Dlatego używajmy jaj w temperaturze pokojowej.