Dr Jerzy Jaśkowski od lat szerzy wiedzę nie tylko medyczną. Poniżej pełen artykuł doktora o tym jak postępować przy wrzodach żołądka i dwunastnicy. Każdy artykuł dr Jaśkowskiego jest perełką i warto, by był czytany przez jak najwięcej osób – ten wpis służy popularyzacji wiedzy szerzonej przez doktora Jaśkowskiego.
Choroba wrzodowa żołądka a Twoje serce. Czyli jak Ciebie robią w „KONIA”
Z cyklu: „Nie daj się ogłupiać” N-10.
Zdrowie to sprawa zbyt poważna, aby zostawiać ją w rękach urzędników”
– jj.
Od szeregu lat na pierwszym miejscu sprzedaży we wszelkiego rodzaju chorobach przewodu pokarmowego, czyli chorobie wrzodowej żołądka, dwunastnicy, refluksu, nawet u małych dzieci, znajdują się inhibitory pompy protonowej – IPP – zwane Omeprazolami, na przykład Nexium, Omaprazol, Pantoprazol itd.
Inhibitory pompy protonowej są promowane jako cud zmieniający Twoje życie, Dobry Człeku. Bierzesz zwykłą tabletkę i zgaga mija, szalejący pożar refluksu żołądkowego mija. Leki te zmieniają Twoje życie. Tyle reklama!
Niestety prawda jest zupełnie inna.
Przyjmując te leki systematycznie sam sobie szkodzisz.
Po pierwsze udowodniono, że leki te zwiększają ryzyko zawału serca aż o 21 %.
Leki te hamują wchłanianie pewnych związków i pierwiastków, na przykład magnezu.
Blokują przyjmowanie witaminy B-12 i wapnia.
Przyjmowanie tych leków związane jest ze wzrostem złamań nadgarstka, złamań biodra szczególnie u osób starszych i długotrwale przyjmujących IPP, czy złamań kręgosłupa.
Leki te mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia niewydolności nerek.
Leki te, zmieniając koncentracje kwasu solnego w żołądku, wpływają na stan flory bakteryjnej.
Ale od początku.
Choroba wrzodowa żołądka tak naprawdę ma niewyjaśnioną etiologię, czyli przyczyny powstawania. Od mniej więcej 1940 lat panowała wiara, że to głównie pobudzenia układu nerwowego powodują wzrost wydzielania kwasu żołądkowego. Wymyślono nawet metodę chirurgiczną leczenia, poprzez przecięcie nerwu błędnego. Stosowano ten zabieg w przypadku powikłań typu krwawienie z przewodu pokarmowego. Od biedy można było taki zabieg przeprowadzić w znieczuleniu miejscowym i zajmowało to około 20 minut. Czyli nawet ciężko chory spokojnie przeżywał operację.

Niestety, występował szereg powikłań i po dekadzie zmieniono zabieg z wagotomii na selektywną wagotomię, czyli poprzecinanie tylko części unerwienia z krzywizny mniejszej żołądka. To niestety także powodowało w okresie pooperacyjnym występowanie powikłań, więc po następnych dekadach przeprowadzono kolejną modyfikację, zwaną super wagotomią. Zawsze występowały powikłania. A z zabiegu 20 minutowego zrobiono operację ponad dwugodzinną. Więc chory kwalifikowany do tej operacji musiał być w dobrej kondycji zdrowotnej.
Obecnie nawet to jest nie bardzo możliwe, ponieważ do zabiegu przygotowują gastrolodzy, a chirurdzy nawet nie kontrolują stanu chorego po operacji.
W Polsce w ogóle od tzw. przemian nie prowadzi się żadnych kontroli chorych po zastosowaniu procedur. Procedury, uważają urzędnicy, są święte.
A prawda jest zupełnie inna.
Prawda jest też zdecydowanie tańsza, dlatego jest niebezpieczna dla systemu. Nie można na niej zarabiać, czyli skubać naiwnego, a obolałego pacjenta.
Stosowanie wszelkich metod, z badaniami z gastroskopią włącznie, wcale nie poprawiło stanu zdrowia chorych. Za to w sposób istotny zwiększyło wydatki, czyli zarobili banksterzy finansujący takie procedury.
Podobnie wszelkie testy na rozpoznawanie bakterii H.Pylori są mało wiarygodne. Pamiętam jak to wprowadzono. Do lat 80. wiadomo było, że przebieg naturalny choroby jest taki: na wiosnę i jesień występują zaostrzenia, czyli nasilenie się dolegliwości.
A tutaj nagle pojawiają się masowe publikacje, że to powoduje jakaś tam bakteria i oczywiście odkrywcą był 86-letni staruszek – medyk z bodajże Australii.

Nigdy nikt nie pokusił się o wyjaśnienie, że niby skąd ta bakteria w żołądku ma wiedzieć, czy jest wiosna, czy jesień?
Każdy „głupi” przecież wie, że człowiek jest zwierzęciem według darwinistów, ale stałocieplnym, czyli, czy to zima, czy lato, zawsze mamy te 36,6 średnio, stopni Celsjusza.
Problem polega na tym, że antybiotyk z grupy makrocyklin powodował liczne powikłania i został zabroniony dla dzieci koło 1980 roku. Rynek więc stracił. I już po 3-4 latach okazało się, że właśnie bakteria jest przyczyną choroby wrzodowej żołądka i najlepszym lekiem są makrocykliny.
Czyli sprzedaż utrzymała się na tym samym poziomie. I o to chodziło, a inteligentne inaczej Biologiczne Roboty spokojnie wypełniały procedury. Nie trudno było osiągnąć ten stan, skoro wymordowano większość polskiej inteligencji.
Na czym polega problem?
Otóż dolegliwości bólowe ze strony przewodu pokarmowego, szczególnie u osób starszych, mogą być zarówno z powodu nadkwasoty, jak i niedokwasoty. Na pierwszy rzut trudno to odróżnić. Ale reklama w „medycznych” biuletynach mówi, że jak czujesz pieczenie, to bierz omeprazole.
Dlatego w przychodniach najczęściej się przepisuje te preparaty. Wszyscy robią gastroskopię, ale nie wykonuje się testu na kwasowość żołądka.
Rady starego „Dochtora”.
Moim zdaniem, jak odczuwasz odbijanie, bóle w żołądku występujące po 30 – 60 minutach po posiłku, to kup sobie zioła o nazwie gastrogran. Jak nie będą mieli, to kup pojedyncze torebki tych 8 ziół. Wsyp to wszystko do dużego słoja i dokładnie zmieszaj.
Następnie masz do wyboru.
Jako normalny chłop możesz zalać to 60 % spirytusem i odstawić na 10 – 14 dni do ciemnego zakątka szafy. Po tym okresie codziennie na czczo pić po 25 ml. Metoda leczenia owrzodzenia żołądka spirytusem była metodą kliniczną, stosowaną w Akademii Medycznej przez p. prof. Gamskiego jeszcze w latach 70. Dawała doskonałe efekty. Taka 10-dniowa kuracja i na rok lub dwa miało się spokój.
Jeżeli masz problem psychiczny z piciem alkoholu [kobiety, młodzież], czy konieczność dojazdu samochodem do pracy, to codziennie należy łyżkę tych ziół zalać wodą o temperaturze około 80 C i po 30 minutach wypić, dwa – trzy razy dziennie.
Oczywiście wiedząc, że choroba pojawia się na wiosnę, już w lutym można sobie przygotować nalewkę.
Najlepiej jeszcze pod koniec maja zebrać orzechy włoskie, takie miękkie zielone i także zalać spirytusem. Potem zmieszać część nalewki orzechowej z nalewką ziołowa w/w.

Jest to kuracja znacznie zdrowsza i o wiele tańsza.
Jeżeli masz dolegliwości bólowe występujące po 2-3 godzinach po posiłku, lub w nocy, to świadczy o wrzodzie dwunastnicy. W tej sytuacji lepiej popijać tylko napar. Jedynym problemem jest dwu – trzykrotne zmywanie kubków.
Jeżeli natomiast poprawia się trawienie po wypiciu soku z kwaśnej kapusty, lubisz kiszone ogórki, to prawdopodobnie masz niedokwas żołądka i wskazane byłoby do posiłku popijanie czy to kwaśnego mleka, czy właśnie kapusty kiszonej itp.
Jeżeli poobserwujesz reakcje swojego żołądka przez 2-3 tygodnie to doskonale postawisz sobie rozpoznanie. Występowanie dolegliwości po słodkich posiłkach, po 2-3 godzinach, to na pewno dwunastnica reaguje. Występowanie w trakcie jedzenia, to żołądek i nalewka.
Oczywiście możesz do smaku dodać więcej mięty, lub orzecha. To już kwestia gustu.
Jak to się mówi, jeden woli brunetki, drugi blondynki, ale w tym samym celu.
A tak na marginesie, Pan Bóg zrobił ludziom nieziemski kawał, dając im wolną wolę i rozum.
Z jednej strony bowiem daje Tobie Człeku wiedzę, co trzeba robić, aby być zdrowym, a kiedy możesz zachorować.
I sam wybieraj. Ale potem nie skarż się na wszystkich dookoła, że zachorowałeś!
To zrobili w 1789 roku, zrzucając Pana Boga z ołtarza i kładąc na nim tzw. rozum ludzki. Oczywiście w sensie składu chemicznego zarówno u profesora, czy mędrca, jak i u pijaczka, jest taki sam. Ale efekty działania zasadniczo różne. Więc jak tu można mówić o równości?
Ale na wyjściu mają te same możliwości, jeden pracuje, drugi pije, lub, tak jak w komunizmie, odwrotnie.
Dr Jerzy Jaśkowski
Gdańsk, 4 kwietnia 2016
Witam, chciałabym zrobić taką mieszankę ziół gastrogran – bo ten lek został wycofany z aptek i nigdzie nie można go dostać – ale nie wiem w jakich proporcjach użyć poszczególnych ziół. W oryginalnym leku mięta występuje w postaci olejku, czy forma liściasta jest wystarczająca? Czy ktoś robił podobną mieszankę? Proszę o radę.
Pamiętam z dzieciństwa jak moja Mama wyleczyła sobie wrzody mieszanką dziurawiec , kocanka i krwawnik, A orzechówka była w domu robiona co roku i przy żołądkowych problemach dostawali wszyscy . Mnie teraz żołądek daje się we znaki. Okropnie , od czasu kiedy strułam się starą wędliną 🙁
Nie poszłam do lekarza , nie maiłam możliwości, leczyłam się węglem, rumiankiem, białkiem kurzym.
Przeszło ale po dwóch miesiącach czuję opuchnięty żołądek i bóle, bóle, bóle. Gównie nocną. zaczęłam pić jakąś mieszankę ale wracam do domu i szykuję sie do zrobienia mieszanki poleconej przez pana dr Jaśkowskiego
Dzień dobry p .doktorze proszę o pomoc i radę naturalnymi sposobami na bakterie psudomona mendatina którą mój mąż się zaraził najprawdopodobniej w szpialu ja chyba też ją mam!dodam że maż się dializuje a ja walcze z rakem brodawkowatym tarczycy i wiem że to cholerstwo jest bardzo nie bezpieczne!czekam na odpowiedź z uszanowaniem Iza😊
Ja jestem po pękniętym tętniaku tętnicy mózgowej. DOkonano embolizacji tętniaka , przeprowadzono trepanację czaszki – nie wiem po co – może aby odessać wynaczycnioną krew? Straciłem przytomność po wylewie i obudziłem się w szpitalu już po operacji i zabiegu. Leżałem na neurochirurgi 4 dni może 5. Czułem się dobrze, nic takiego sięnie działo. Potem przewieziono mnie do mojego rodzinnego miasta na odział….. no własnie na oddział neurologi a nie na oddział chirurgi – nie wiem dlaczego. Nie podawano mi przecież żądnych leków neurologicznych, zato podano mi neurotoksyczny antybiotyk-chemioterapeutyk będący w istocie chemią przeciwnowotworową – zyprofloksacyne – lek Cipronex. Pamiętajcie że nie wolno tej trucizny nigdy zazywać. Jest dużo innych skutecznych antybiotyków które nie sieją takiego spustoszenia w organiźmie. MOżna go stosować gdyby po zrobieniu antybiogramu okazało się ża wszystkie inne antybiotyki nie są skuteczne – tylko i wyłącznie w takich przypadkach. Zapamięajcie to. Więc rana potrepanacyjna zaczeła mi ropieć więc wezwali debila chirurga, który mi naciął skóre w kilku miejscach żeby ropa wypływała (powinni mnie odesłać spowrotem na neurochirurgie do kielc gdzie mnie operowano ale tego nie zrobiono nie wiem dlaczego) podawano mi 2 antybiotyki i własnie ten cipronex upośledził mi bardzo poważnie pamięć krótkotrwała i funkcje poznawcze na wiele miesięcy, po 2 tygodniach mi odstawiono wszystkie leki, naciętej rany nie zszyto i odesłano do domu. PO 2 miesiącach rana zaczeła ropieć ponownie wybrałem się po kilku miesiącach…… do neurochirurga, trzebabyło usunąć ranę operacyjnie poprzez jej wycięcie wraz z fragmętem kości czaszki – mam teraz dziure w czszcze. Mówiłe pani ordynator neurologi że rana się nie wygoiła i że ropieje dalej bo wycieka z niej płyn surowiczy jeszcze ale nawet nie obejrzała rany (włosy na głowie mi odrosły już) i zaprzeczyła jakoby rana była nie wygojona twierdząć że rana sięjuż zagoiła … a nawet jej nie obejrzała (rana na potylicy z tyły głowy a rozmawiała ze mną twarzą w twarz i nawet tego nie obejrzała…) Zostałem wypisany do domu a w niczym mi nie pomogli, rana jak ropiała tak ropiała dalej (bo z począrku gdy brałem antybiuotyku trochę przyschła) Chirurg pojawił się tylko pierwszy raz żeby naciąć rane i więcej go nie widziałem. Skandal!!! Z upranym mózgiem mnie wypisali, w niczym nie pomogli a tylko zaszkodzili i zrujnowali mi zdrowie. Od chemioterapeutyku uposledziło mi pamieć – tzw. chemo brain fog typowy dla chemi przeciwnowotworowej, dostałem lęków, bezsenności…. teraz się leczę u psychiatry po tym gównie….. a z tej psychiatry lekarz jak z koziej dupy trąba niestety. Póxniej spotkałem inna lekarkę z tego oddziału i jej powiedziałem że mnie wypisaliście z ropiejącą nie wygojoną rana z rozciętą głowa – to zaprzeczyała i powiedziała że nie prawda bo ranę miałem wygojoną … hahahah jak ona też mi nigdy nawet głowy nie ogląała. Skandal. Mam zdjęcia bo sobie robiłem aparatem cyfrowym jak już wyszedełm do domu aby zobaczyć jak to wygląda więc jakby co to dowód mam że mnie w rozciętą raną wypisali. POiwnienem po operacji zostać przewieziony na oddział chirurgi a nie neurologi (operacja była w innym miescie niż mieszkam a w moim nie ma neurochirurgi tylko neurologia ale i zwykły chirurgiczny oddział też jest.)